Przed sądem 21-letni Saudyjczyk powiedział, że "zranił nożem Polaka, ale nie uważa, by popełnił zbrodnię". Wyjaśnił, że grał w swoim mieszkaniu z kolegami, także Saudyjczykami, w gry komputerowe, gdy przez okno usłyszeli wulgaryzmy. - Tam było słowo na "k", znamy je - mówił Saudyjczyk i dodał, że po chwili dwóch Polaków zaczęło dobijać się do drzwi mieszkania. Gdy jeden z Saudyjczyków otworzył je, Polak chwycił go za włosy i wyciągnął na korytarz. Drugi z Polaków wszedł do mieszkania i Abrulrahmanowi A. zadał cios pięścią, a następnie naciągnął na oczy czapkę, którą ten miał na głowie. - Wystraszyłem się, myślałem, że zaraz spotka mnie śmierć - powiedział sądowi Saudyjczyk i dodał, że ze strachu chwycił leżący nieopodal nóż i na oślep celował. Nie wiedział, ile zadał ciosów i w jakie miejsca. Sam wezwał policję. Okazało się, że spośród pięciu ciosów jeden uszkodził Polakowi krtań, przez co ten mówi teraz schrypniętym głosem. Poszkodowany Polak za trwały uszczerbek na zdrowiu i cierpienia domaga się od Saudyjczyka 150 tys. zł. Chce, by te pieniądze zasądził mu sąd, orzekając o winie Saudyjczyka (w tym samym procesie). W czwartek poszkodowany podał sądowi inną wersję zdarzenia niż przedstawiona przez oskarżonego. Powiedział, że w mieszkaniu Saudyjczyków zbyt głośno grała muzyka, a oni sami przez okno pokazywali jemu i jego koledze obraźliwe gesty. - Dlatego chcieliśmy wyjaśnić to sobie z nimi - powiedział poszkodowany i zapewnił, że ciosy nożem otrzymał na klatce schodowej, a do mieszkania Saudyjczyków nie wchodził. Prokuratura w akcie oskarżenia uznała, że zajście sprowokowali Polacy, a Saudyjczyk miał w stopniu znacznym ograniczoną zdolność pokierowania swoim zachowaniem. Oskarżonemu grozi do 10 lat więzienia. Proces, który ruszył we czwartek przed Sądem Rejonowym w Olsztynie, odbywa się w języku polskim, a wszystkie wypowiedzi biegła tłumaczka przekłada na arabski. Abrulrahman A. urodził się w Rijadzie, do Olsztyna przyjechał w styczniu 2012 roku na studia medyczne. Do zdarzenia, w którym ranny został Polak, rówieśnik Saudyjczyka, doszło po trzech miesiącach pobytu mężczyzny w Olsztynie.