Przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej sędzia Michał Bober poinformował, że listy kandydatów na radnych złożyło 11 spośród 12 komitetów, które wcześniej zgłaszały zamiar startu w wyborach. W środę, po weryfikacji złożonych dokumentów, komisja wyda postanowienia o rejestracji lub odmowie zarejestrowania list. Listy kandydatów dostarczyły komitety wyborcze: Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro, Ruch Palikota Elbląg+, SLD, PO i PiS, a także komitety wyborcze wyborców: Witolda Wróblewskiego, Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego, Wolny Elbląg, Partia Elblążan, Naszą Partią jest Elbląg oraz Elbląg to My. Komitety mogły wystawić maksymalnie 50 kandydatów do Rady Miasta. Do listy w każdym z okręgów wyborczych musiały dołączyć po minimum 150 podpisów poparcia. W przedterminowych wyborach 23 czerwca elblążanie wybiorą prezydenta miasta i 25 radnych. Kandydatów na prezydenta można zgłaszać do końca maja. Termin zgłaszania kandydatów na radnych upłynął o północy z poniedziałku na wtorek. Większość komitetów dostarczyła dokumenty do Miejskiej Komisji Wyborczej ostatniego dnia. Jedynie Solidarna Polska zrobiła to w miniony czwartek. Według pełnomocnik tego komitetu Iwony Szmurło, tak szybkie dostarczenie list było możliwe dzięki temu, że kandydaci na radnych sami zbierali podpisy poparcia. SP zgłosiła maksymalną liczbę kandydatów, z czego mniej niż połowa to członkowie tej partii. Platforma Obywatelska, która miała większość w odwołanych władzach miasta, wystawi komplet kandydatów we wszystkich okręgach. Wśród nich - jak poinformowała szefowa elbląskiej Platformy Elżbieta Gelert - jest 10 spośród 13 dotychczasowych radnych, którzy postanowili ponownie poddać się weryfikacji w wyborach. Również PiS zgłosiło maksymalną liczbę kandydatów we wszystkich okręgach. Na listach jest pięciu dotychczasowych radnych tej partii. Blisko połowa kandydatów to kobiety. - Mamy osoby reprezentujące cały przekrój społeczny Elbląga - ocenił pełnomocnik komitetu Grzegorz Witkowski. Janusz Nowak z SLD poinformował, że komitet wyborczy Sojuszu ma we wszystkich okręgach pełną obsadę kandydatów do Rady Miasta. Na pierwszych miejscach umieszczono osoby związane wcześniej z samorządem, głównie dotychczasowych radnych. - Uznaliśmy, że w sytuacji kryzysu finansów miasta trzeba postawić na doświadczenie - wyjaśnił Nowak. Elbląski Ruch Palikota zgłosił po 10 kandydatów we wszystkich okręgach. Jak poinformował pełnomocnik tego komitetu Rafał Maszka, większość osób nie jest członkami Ruchu. - Nie chcieliśmy tworzyć listy partyjnej, tylko w znacznej mierze obywatelską - stwierdził. Pełną listę kandydatów na radnych zgłosił także Komitet Wolny Elbląg, utworzony przez organizatorów referendum, które doprowadziło do odwołania władz miejskich. Jedynkami na listach tego komitetu - jak poinformował Kazimierz Falkiewicz - są osoby zaangażowane wcześniej w akcje referendalną. Pozostali kandydaci to - jego zdaniem - "zwykli mieszkańcy", którzy nie są członkami partii politycznych. Komitet Wyborczy Wyborców Witolda Wróblewskiego zgłosił 42 kandydatów w pięciu okręgach - poinformowała jego przedstawicielka Joanna Urbaniak. Wróblewski jest wicemarszałkiem województwa z rekomendacji PSL, ale większość kandydatów z tego komitetu to osoby, które nie są związane z działalnością polityczną. Pełnomocnik Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego Andrzej Dratwa poinformował jedynie, że zgłoszono kandydatów we wszystkich pięciu okręgach. Nie chciał natomiast mówić o szczegółach do czasu rejestracji list przez miejską komisję. Na listach zgłoszonych przez komitet Naszą Partią jest Elbląg - jak poinformował jego pełnomocnik Edward Pukin - znalazło się 50 nazwisk. Wśród kandydatów są osoby związane z PJN i Nową Prawicą, ale większość to bezpartyjni. Blisko połowa z nich ma mniej niż 35 lat. Komitet Elbląg to My - jak poinformował jego pełnomocnik Stanisław Cegiel - zgłosił po pięciu kandydatów w czterech okręgach. Zdaniem pełnomocnika, na listach znalazły się osoby urodzone w Elblągu, które po referendum uznały, że chcą mieć wpływ na to, co dzieje się w tym mieście. Pełnomocnik KWW Partia Elblążan Edmund Szwed powiedział, że ten komitet zgłosił po pięciu kandydatów we wszystkich okręgach. Jak dodał są to w większości ludzie młodzi. Komitet startował już w poprzednich wyborach samorządowych. Mirosław Floryński z Elbląskiego Komitetu Oburzonych, poinformował w poniedziałek, że jego komitet wycofał się z zamiaru startu w przedterminowych wyborach i nie zgłosił list kandydatów. Zapowiedział natomiast, że w kampanii wyborczej wyda oświadczenie z poparciem dla dwóch innych lokalnych komitetów.