Jak powiedział oficer prasowy elbląskiej policji Krzysztof Nowacki zatrzymani mają 25 i 54 lata. Byli zatrudnieni w firmie, która pracowała na "siódemce". - Z ustaleń wynika, że obaj panowie kradli paliwo od marca do listopada. Odsprzedawali je mieszkającym w okolicy po cenie niższej niż obowiązująca w danym czasie na stacji paliw - powiedział policjant. Dodał, że ustalane są osoby, które miały kupować kradzione paliwo; mogą być im przedstawione zarzuty paserstwa. Zarówno kradzież jak i paserstwo zagrożone są karą do 5 lat więzienia. Wartość skradzionego oleju napędowego policja oszacowała wstępnie na ok. 12 tys zł. Nowacki przyznał w rozmowie, że ludzie pracujący przy budowie drogi Warszawa-Gdańsk nie po raz pierwszy zostali złapani na podobnej kradzieży. Odkąd przed dwoma laty rozpoczęto modernizację tej trasy w okolicach Elbląga policja z tego miasta odnotowała dziesięć podobnych zdarzeń.