Do pożaru doszło w nocy z czwartku na piątek, przyczyny wybuchu ognia nie są znane. - Do szpitala trafiła osoba niepełnosprawna, która była przez nas ewakuowana przez dość mocno zadymioną klatkę schodową. Nie mieliśmy innej drogi ewakuacyjnej dla tej osoby - podkreślił Chodkiewicz.