Lokalna Grupa Działania - Stowarzyszenie "Łączy nas Kanał Elbląski" otrzymało 13 tys. złotych dofinansowania z urzędu marszałkowskiego w Olsztynie na dokumentację i oznakowanie 32-kilometrowej trasy. Jak powiedziała w środę PAP kierownik biura Stowarzyszenia Stanisława Pańczuk prace przy oznakowaniu szlaku rozpoczną się na wiosnę i rowerzyści będą mogli nim przejechać jeszcze w tym roku. Trasa zaczyna się pod Elblągiem w Raczkach Elbląskich i wiedzie przez wzdłuż Kanału Elbląskiego i jeziora Drużno przez Tropy Elbląskie, Żurawiec a następnie przez Jezioro, Markusy, Wiśniewo, Rachowo, Kępniewo i Różany. Po drodze turyści będą mogli oglądać materialne ślady pod osadnikach holenderskich. Chodzi m.in. o charakterystyczny typ zabudowy czyli domy podcieniowe - wiejskie domy mieszkalne z wysuniętą częścią frontową, pod którą można było wjechać wozem, zagrody holenderskie czyli połączenie budynku mieszkalnego z gospodarczym. Na trasie znajdują się także mosty jako przykład zagospodarowania trudnych podmokłych i bagiennych terenów a także kościoły i cmentarze wspólnot mennonickich. Mennonici, członkowie anabaptystycznego ruchu religijnego, przybyli na Żuławy z Niderlandów na początku XVI wieku. Zachowywali surowe obyczaje i zasady życia, nie uznawali służby wojskowej, nie przyjmowali urzędów, nie przysięgali. Uciekając przed prześladowani znaleźli na Żuławach swoją nową ojczyznę. Osuszali i zagospodarowywali żyzne i urodzajne, ale podmokłe grunty. Ciężka praca przynosiła wspaniałe efekty: kolejnym pokoleniom coraz większe bogactwo, a Żuławom nadzwyczajny rozwój gospodarczy. Najbardziej radykalna część mennonitów, nie godząc się z rygorami totalitarnego państwa pruskiego, wyemigrowała pod koniec XVIII wieku do Rosji, a następnie do Ameryki. Ci, którzy pozostali byli poddawani germanizacji. Po drugiej wojnie światowej mennonici, tak jak wszyscy mieszkańcy Żuław, zostali zmuszeni do opuszczenia tych ziem.