Na polecenie prokuratury od trzech miesięcy policja przesłuchuje wszystkich, którzy zagłosowali w II turze wyborów samorządowych w komisji obwodowej w Gronowie Elbląskim. Jak poinformował rzecznik prokuratury rejonowej w Elblągu Sławomir Karmowski dotychczas udało się odebrać zeznania od 722 osób z ponad 1,1 tys. głosujących. Według prokuratora przesłuchania nie wykazały żadnych nieprawidłowości w przebiegu wyborów. Dochodzenie przedłużono do końca czerwca. Przesłuchania ograniczają się do dwóch pytań. Wyborcy mają odpowiedzieć, czy rzeczywiście uczestniczyli w głosowaniu i potwierdzić autentyczność swoich podpisów na listach z obwodowej komisji wyborczej. W przesłuchania zaangażowano całą siedmioosobową załogę posterunku policji w Gronowie. Kierownik posterunku asp. Ryszard Sulikowski powiedział, że policjanci starają się wykorzystać każdą okazję, aby przesłuchać jak najwięcej świadków. Wyborcy są wzywani na posterunek lub odwiedzani przez dzielnicowych w mieszkaniach. Zdarzały się także przesłuchania "na ulicy" - funkcjonariusze odebrali zeznania od kobiet, które ustawiły się w kolejce do bezpłatnych badań przed tzw. mammobusem. Dochodzenie w sprawie rzekomych fałszerstw wyborczych wszczęto po doniesieniu pełnomocnika komitetu kandydatki na wójta Gronowa Elbląskiego, Danuty Oleksiak. Przegrała ona w II turze różnicą 26 głosów z dotychczasowym wójtem Aleksandrem Lewickim. Pełnomocnik kandydatki zawiadomił prokuraturę o rzekomych nieprawidłowościach w przebiegu głosowania. Powołał się na dane o frekwencji, z których wynika, że co czwarty z głosujących oddał głos w godzinach 19-22. Jego zdaniem w tym czasie siedzibę komisji odwiedziło znacznie mniej osób, o czym miałby świadczyć zapis monitoringu. Prokuratura przesłuchała członków obwodowej komisji wyborczej i obejrzała zapis z kamer. Jednak, zdaniem śledczych, nie pozwoliło to zweryfikować wiarygodności zarzutów. Dlatego zdecydowali oni o przesłuchaniu wszystkich, którzy pobrali karty do głosowania. Do czasu zakończenia prokuratorskiego dochodzenia Sąd Okręgowy w Elblągu odroczył rozpatrywanie protestu wyborczego, który wpłynął od komitetu Danuty Oleksiak. Jak poinformował dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu Adam Okruciński jest to jedyny w tym regionie nierozstrzygnięty jeszcze protest po ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Jego zdaniem przesłuchiwanie przez prokuraturę tak dużej liczby wyborców jest "ewenementem w skali kraju".