Chirurdzy z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie wycięli w czwartek ogromnego guza żuchwy u 15-letniej Cristiny z Angoli. Operacja prowadzona przez 11-osobowy zespół trwała ponad sześć godzin i przebiegła bez powikłań. Pacjentkę operowały w sumie dwa zespoły. Pierwszy usunął guz, czyli w praktyce całą żuchwę. - Ciężko było się go pozbyć, bo był olbrzymi i bardzo ukrwiony - podkreślił dr Krzysztof Dowgierd, który przeprowadzał operację. Drugi zespół rekonstruował szczękę. Lekarze pobrali fragment kości z podudzia Cristiny i uzupełnili nią żuchwę. - To ogromna przyjemność widzieć zespół na takim poziomie, poziomie światowym - dodał współprowadzący operację prof. Adam Maciejewski z Instytutu Onkologii w Gliwicach. Polscy chirurdzy pomogli nastolatce z Angoli. "Dobro, którym możemy się dzielić" Cristina ma 15 lat i pochodzi z Angoli. Guz żuchwy utrudniał jej mówienie, jedzenie i oddychanie. Wcześniej próbował leczyć ją miejscowy szaman, ale jego sposoby nie przyniosły poprawy. Pielęgniarka Maria Wiśniewska, która była na misji w Afryce, postanowiła działać. Dzięki fundacji Dzieci Afryki, w internecie zebrano środki na lot do Polski i leczenie dziewczyny. - Jesteśmy w stanie pomagać ludziom z całego świata. To jest dobro, którym jesteśmy w stanie się dzielić - podkreślił po zabiegu dr Dowgierd. Guz utrudniał 15-latce z Angoli oddychanie. Za tydzień powinna opuścić szpital Guz bez operacji dalej by rósł i w niedalekiej przyszłości najprawdopodobniej doprowadził do śmierci nastolatki. Teraz jednak jej życiu nie zagraża takie niebezpieczeństwo, a za tydzień powinna opuścić szpital. - Zabieg przebiegł pomyślnie, ale jeszcze wiele przed nami. Musimy patrzeć pozytywnie w przyszłość - podkreślił dr Krzysztof Dowgierd. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!