To był rutynowy patrol. Radiowóz jechał ulicą Czarnieckiego w Ostródzie. W pewnym momencie auto przecięło jezdnię i wjechało na parking, uderzając w trzy samochody osobowe. Na szczęście nikogo w nich nie było. Jak się okazało, tuż przed wypadkiem policjant kierujący radiowozem na moment stracił przytomność. Odzyskał ją po zderzeniu, wysiadł z samochodu, po czym zemdlał jeszcze raz. Mężczyzna trafił do szpitala na obserwację. - Musimy wyjaśnić, dlaczego policjant dwa razy stracił przytomność - powiedziała Bożena Bujakiewicz z ostródzkiej komendy policji. Drugi policjant, który również jechał radiowozem, także został przewieziony do szpitala. Lekarze stwierdzili, że nic mu nie jest, dlatego został zwolniony do domu. Obaj funkcjonariusze byli trzeźwi.