Jak informuje rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic, potrąconemu nic poważnego się nie stało, a sprawca został zawieszony w pracy. Do potrącenia doszło w środę wieczorem, gdy policjant pełnił służbę. - Kontrolował auto, a w tym czasie jadący radiowóz potrącił go lusterkiem. Policjant został uderzony w ramię, nie doznał poważnych obrażeń, a jedynie obtarć naskórka, co stwierdził lekarz - powiedziała Fic. Mężczyzna wystąpił w reportażu telewizyjnym wyemitowanym we wtorek wieczorem w programie "Ekspres reporterów" w TVP2. Program ten w całości był poświęcony nieprawidłowościom, do których miało i ma dochodzić w komendzie policji w Nowym Mieście Lubawskim. Z materiału filmowego wynikało, że niektórzy policjanci tej komendy, w tym Marcin W., dopuszczają się szeregu nieprawidłowości, w tym m.in. bicia zatrzymanych. - Radiowozem, który potrącił policjanta wypowiadającego się na ten temat w programie, kierował Marcin W. Ten sam, o którym była mowa w programie, że bije zatrzymanych. Komendant policji w Nowym Mieście już wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec Marcina W. i zawiesił go w pracy - powiedziała Fic. Dodała, że zawieszenie funkcjonariusza jest czasowe, a postępowanie dyscyplinarne wszczęte "z powodu naruszenia dyscypliny służbowej i zasad etyki" może zakończyć się wieloma decyzjami: od rozmowy dyscyplinującej i upomnienia po wydalenie ze służby w policji. Marcin W. w policji pracował kilka lat, jest przewodnikiem policyjnego psa. W czwartek z ok. 70 policjantami z komendy w Nowym Mieście Lubawskim spotkał się komendant wojewódzki policji w Olsztynie insp. Sławomir Mierzwa. Po spotkaniu Fic poinformowała, że policjanci "szczerze i otwarcie" poinformowali Mierzwę o występujących w tej komendzie animozjach i konfliktach personalnych, zgłaszali także zastrzeżenia co do postępowania osób wypowiadających się w telewizyjnym programie. - Komendant wojewódzki obiecał, że wszystkie poruszone na spotkaniu sprawy zostaną wyjaśnione i on osobiście będzie to nadzorował - powiedziała Fic. Policjanci podczas spotkania z komendantem wojewódzkim mieli także kwestionować potrącenie radiowozem występującego w programie funkcjonariusza przez Marcina W. - Ten policjant nie brał udziału w spotkaniu, zrezygnował z udziału w nim także komendant z Nowego Miasta. Na spotkanie nie przyszli także funkcjonariusze występujący w programie, nad czym pozostali bardzo ubolewali - powiedziała Fic. Rzeczniczka policji dodała, że podczas spotkania z komendantem wojewódzkim policjanci nie omawiali ewentualnych przestępstw, jakie według autora telewizyjnego reportażu mieli popełniać funkcjonariusze. Oprócz bicia zatrzymanych chodzi m.in. o udzielanie przez policjanta ruchu drogowego informacji o ofiarach wypadków żonie, która prowadzi firmę walczącą o odszkodowania dla poszkodowanych w takich zdarzeniach. - Policjanci chcą, by to wyjaśniła prokuratura w Gdańsku, która już bada poruszone w reportażu sprawy. Oni deklarowali, że nie chcą kryć potencjalnie łamiących prawo, chcą tylko spokojnie pracować, wykonywać swoje obowiązki, a w obecnej chwili jest to dla nich trudne m.in. z podwodu konfliktów personalnych - powiedziała Fic. Rzeczniczka dodała, że wielu biorących udział w spotkaniu funkcjonariuszy rozmawiało z policyjnym psychologiem, który specjalnie przyjechał do Nowego Miasta Lubawskiego. Do komendy przyjechał także autor reportażu - na spotkanie z policjantami.