Policjant stanął w ich obronie. Ustalono, że policjant ruszył w pościg, ale wkrótce sam musiał się bronić, bo trzej bandyci zaatakowali funkcjonariusza. Jeden z napastników uderzył policjanta w twarz, drugi próbował odebrać broń. - W tym momencie funkcjonariusz oddał dwa strzały, jednego mężczyznę ranił w udo, a drugiego w miednicę - mówiła Jolanta Wiśniewska, rzecznik miejskiej policji. Reporterka RMF rozmawiała z napadniętą dziewczyną, która została pobita i okradziona. Widziała ona policjanta biegnącego za bandytami: - Z całą grupą za nimi pobiegł, później słyszałam tylko strzały. Uważam, że policjant zachował się tak, jak powinien. W słusznej sprawie użył broni - powiedziała kobieta. Wiadomo też już, że policjant był trzeźwy.