Zespół budynków koszarowych przy obecnej ul. Pstrowskiego w Olsztynie został zbudowany w latach 1910-1913. Także po wojnie w kompleksie stacjonowali żołnierze, a w 2000 roku przekazano go policji i wkrótce potem wpisano do rejestru zabytków. Budynki zbudowane za czasów Prus Wschodnich do niedawna ogrzewane były piecami kaflowymi, miały nieszczelną stolarkę okienną, przeciekały ich dachy. Dlatego nowy właściciel ze środków przeznaczonych na modernizację policji dokonał kompleksowego remontu, na który wydano w sumie 13,3 mln zł. Jak poinformowało biuro prasowe olsztyńskiej komendy po remoncie 3,4 tys. m. kw. powierzchni policja przeznaczyła na biura, pokoje, w których może przez całą dobę stacjonować ponad 30 policjantów, pomieszczenia socjalne: aneksy kuchenne, szatnie, łazienki, magazyny sprzętu i uzbrojenia oraz sale dydaktyczne. - Nowe funkcje uzyskało w ostatnich latach wiele zespołów koszarowych na Warmii i Mazurach, np. w Kętrzynie stacjonuje w takich budynkach straż graniczna, w Gołdapi urządzono w nich szkołę, a w Mrągowie przeznaczono na mieszkania, siedzibę ma w nich też prokuratura - powiedziała dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków Iwona Liżewska. Także w wyjątkowych pod względem architektonicznym tzw. białych koszarach w Ostródzie swą nową siedzibę urządziły miejscowy sąd rejonowy i prokuratura. - Największy problem z koszarami ma Olsztyn, który przed wojną był miastem, w którym stacjonowało wielu żołnierzy, jest tu kilka zespołów koszarowych, nie wszystkie w dobrym stanie, dlatego dobrze, że policja wyremontowała jeden z tych kompleksów - zaznaczyła Liżewska. Największego pecha mają koszary przy ul. Gietrkowskiej w Olsztynie, gdzie spłonęły dwa zabytkowe budynki, ostatni zaledwie tydzień temu. Jeszcze nie zdecydowano, czy miasto je odbuduje.