Prokurator Andrzej Ołdakowski poinformował, że w śledztwie badane są wątki ewentualnego nieudzielenia pomocy przez przybyłych na miejsce policjantów i przez przyglądających się świadków zdarzenia. Za nieudzielenie pomocy grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Na razie prokuratura przesłuchuje świadków tragedii. Do tragedii doszło w ubiegłym tygodniu w Jeziorku Mleczarskim koło Bartoszyc. Dwaj chłopcy wybrali się nad jeziorko, a gdy 8- latek wpadł do wody, jego kolega wszczął alarm. Zawiadomiono policję. Na miejsce jako pierwsi przybyli policjanci z patrolu, którzy jednak nie pośpieszyli dziecku z pomocą, bo nie umieli pływać. Według rzeczniczki warmińsko-mazurskiej policji Anny Siwek, nikt ze świadków nie potrafił dokładnie określić i wskazać policjantom, w którym miejscu chłopiec wpadł do jeziorka. Funkcjonariusze nie widzieli chłopca, bo woda była mętna. Siwek przyznała, że policjanci z patrolu nie skoczyli do wody w poszukiwaniu tonącego, bo nie umieli pływać. Dopiero strażacy, którzy przybyli na miejsce, za pomocą motorówki wywołali wiry w jeziorze, na skutek czego ciało chłopca wypłynęło. Siwek wyjaśniła, że nie ma wymogu, by policjanci pracujący w służbie prewencyjnej umieli pływać. Kursy pływania przechodzą natomiast policjanci ze specjalnych jednostek, np. antyterroryści czy wodniacy. Po tej tragedii szef wojewódzki warmińsko-mazurskiej policji podjął decyzję o rozszerzeniu zakresu szkolenia dla policjantów pracujących w oddziałach prewencyjnych. Rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie Marcin Piotrowski poinformował, że kandydaci na policjantów studiujący na tej uczelni mają obowiązek nauki pływania. Taki obowiązek wprowadził komendant - rektor w sierpniu ubiegłego roku. - Uczelnia dysponuje własnym basenem, a poza tym umiejętność nauki pływania przydaje się podczas służby szczególnie w takim regionie jak Mazury - powiedział Piotrowski. Rzeczniczka Komendanta Głównego Policji Danuta Wołk - Karaczewska poinformowała PAP w środę, że obecnie umiejętności pływania nie są brane pod uwagę przy ocenie kandydatów do służby w policji. - Choć przepisy tego nie wymagają, to już w najbliższym naborze będziemy zwracać uwagę na to, czy kandydaci potrafią pływać. Rozważymy też wyposażenie radiowozów w sprzęt służący do ratowania tonących - podkreśliła rzeczniczka. Dodała, że takie wyposażenie mają już radiowozy w niektórych jednostkach, np. na Podlasiu. Podkreśliła, że uprawnienia ratownika wodnego mają policjanci patrolujący na łodziach rzeki i jeziora, i wielokrotnie narażając życie, ratują tonących.