Do śmiertelnych wypadków dochodzi najczęściej na niestrzeżonych kąpieliskach, w rzekach, jeziorach i stawach. Tylko w minioną niedzielę życie w wypadkach nad wodą straciło aż 19 osób. To najtragiczniejszy dzień tych wakacji pod względem liczby utonięć - alarmuje MSW. W okresie wakacji trwa akcja "Pływam bez promili", współorganizowana przez Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Celem kampanii jest rozpowszechnianie wiedzy o niebezpieczeństwach, jakie wiążą się z kąpielą, pływaniem i uprawianiem sportów wodnych po wypiciu alkoholu. Ratownicy apelują o rozwagę i przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas wypoczynku nad wodą. Dzieci powinny kąpać się tylko pod opieką dorosłych w nadmuchiwanych kołach lub rękawkach - najlepiej w odblaskowych, dobrze widocznych kolorach. Należy także zawsze sprawdzać sprzęt wypożyczany do pływania - m.in. łodzie, kajaki: czy nie ma żadnych dziur, czy nic nie przecieka, czy wiosła są sprawne, a w wyposażeniu jest wystarczająca liczba kamizelek. - Alkohol, nawet w niewielkiej ilości, zwiększa zagrożenie utraty równowagi, przeszacowania swoich możliwości w wodzie lub utraty sił przy jednoczesnym znacznym ograniczeniu umiejętności rozpoznania i oceny stopnia niebezpieczeństwa. Wejście do wody, nawet po wypiciu niewielkiej ilości alkoholu w upalny dzień, może skończyć się tragicznie - przestrzega prezes WOPR Jerzy Telak. Na otwarte wody powinno się wypływać tylko z asekuracją. Należy też pamiętać, że dno morskie i rzeczne może się zmieniać. Nie powinno się skakać - w szczególności na głowę - do nieznanej wody. Trzeba też pamiętać, by nie wskakiwać do wody, gdy ciało nagrzane jest słońcem. W całym 2012 roku w Polsce utonęło 436 osób, w tym ponad 70 proc. po wypiciu alkoholu. Rok wcześniej utonęło 396 osób. Z policyjnych statystyk wynika, że niedziela jest dniem kiedy najczęściej dochodzi do śmiertelnych wypadków nad wodą.