Policja o nieprawidłowościach w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Lidzbarku Welskim została poinformowana przez anonimową osobę. Funkcjonariusze potwierdzili informacje o możliwości znęcania się nad dziećmi u członka rodziny jednego z podopiecznych placówki. Jeden ze słuchaczy przesłał RMF24 zdjęcia, które mają świadczyć o złym traktowaniu dzieci. Przesłuchano część świadków Policjanci już przesłuchali część świadków, zabezpieczyli zdjęcia. Funkcjonariusze ustalili, że na terenie placówki może dochodzić do krzywdzenia dzieci. Potwierdzili również możliwość znęcania się nad wychowankami placówki. Zebrany materiał pozwolił wszcząć postępowanie przygotowawcze w tej bulwersującej sprawieo znęcanie się nad dziećmi. O incydentach mogących świadczyć o niewłaściwym traktowaniu wychowanków placówki przez dyrekcję, policjanci poinformowali starostwo powiatowe, sąd i prokuraturę w Działdowie. Z uwagi na wiek dzieci, który nie przekracza 15 roku życia, czynności z ich udziałem będzie prowadził sąd. Ponieważ mamy do czynienia z osobami poniżej 15 roku życia ich przesłuchanie musi odbyć się w specjalnych warunkach. Śledztwo może potrwać kilka tygodni - powiedział reporterowi radia RMF FM Lech Sienkiewicz, prokurator rejonowy z Działdowa. Wcześniej nie było w tym domu dziecka interwencji Policjanci podkreślili, że są poruszeni sprawą. Dzieci, które znalazły się w placówce z różnych przyczyn losowych, powinny być otoczone miłością, troską, oraz czuć się bezpiecznie. Tymczasem zaistniałe wydarzenia mogą wskazywać, że było zupełnie inaczej. To pierwszy sygnał, który dotarł do policjantów, dotyczący takiego zachowania wobec wychowanków tej placówki. Wcześniej nie było tam interwencji, czy prowadzonych postępowań przygotowawczy. Piotr Bułakowski