Poinformował o tym w sobotę po południu dyżurny wojewódzkiej straży pożarnej w Olsztynie. Jak podał, skład liczy w sumie 39 wagonów. Żadna z cystern nie rozszczelniła się. Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do wypadku. Wieczorem dyżurny powiedział, że ze względu na to, iż sytuacja na miejscu zdarzenia nie stwarza żadnego zagrożenia (nie ma potrzeby ewakuowania kogokolwiek), zdecydowano, że z kolejnymi działaniami strażacy zaczekają do przyjazdu na miejsce przedstawicieli firm polskiej i rosyjskiej, które są właścicielkami ładunku. Nie wiadomo, kiedy te osoby dotrą na miejsce. Miejsce wypadku cały czas będą zabezpieczać strażacy. Kotki są stacją przeładunkową; według strażaków nie odbywa się tamtędy ruch pasażerski a towarowy, który w związku z wypadkiem został całkowicie wstrzymany.