Do wypadku doszło w sobotę po południu w miejscowości Jeziorowskie, niedaleko Ełku. Samochód osobowy uderzył tam w drzewo. Zaraz po zdarzeniu kierowca uciekł z miejsca wypadku. W aucie zostawił pięcioro dzieci - w wieku 2, 7, 14 i 17 lat. Czworo z nich to jego własne dzieci. Poza nimi w aucie była jeszcze koleżanka jednej z dziewczynek. 17-letnia pasażerka samochodu została poważne ranna w głowę i trafiła do szpitala. Pozostałym dzieciom, na szczęście, nic poważnego się nie stało, po opatrzeniu zostały oddane pod opiekę rodziny. Policja zna już tożsamość kierowcy, który porzucił auto z piątką dzieci w środku. Funkcjonariusze zapewniają, że zatrzymanie 44-latka jest tylko kwestią czasu.