- Akcja poszukiwawcza Agnieszki M. i jej dwuletniego syna Oskara rozpoczęła się około północy, po zgłoszeniu ich zaginięcia przez męża kobiety - poinformowała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek. Podczas poszukiwań policyjny pies znalazł czapkę zaginionego dziecka, ale samych poszukiwanych nie wytropił. Okazało się bowiem, że ok. godz. 3.30 matka i dziecko sami dotarli do domu, o czym poinformował policję zgłaszający ich zaginięcie mężczyzna. - Kobieta była pijana, miała 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dziecko nie było głodne, bo "troskliwa" mama kupiła mu hamburgera i zapiekankę. Zapewniła też, że w barze zrobiła specjalne zamówienie na zupę warzywną dla syna. Kobieta twierdziła, że w czasie zaginięcia była: na zakupach, u koleżanki, na spacerze i na piwie - powiedziała Siwek. W mieszkaniu rodziny M. wcześniej interweniowali pracownicy opieki społecznej. Dwuletnim Oskarem zaopiekowała się babcia. Agnieszka M. została zatrzymana do wytrzeźwienia, potem zostanie przesłuchana. O sprawie poinformowany zostanie sąd rodzinny.