Spór o to, czy i jak chronić przydrożne aleje drzew na Warmii i Mazurach, toczy się od kilku lat. Zwolennicy wycinki (w tym policja i drogowcy) argumentują, że "człowiek w aucie w zderzeniu z drzewem nie ma szans już przy prędkości 60 km/godz.". Miłośnicy alei argumentują, że przydrożne aleje są, obok jezior, jedną z najbardziej charakterystycznych cech krajobrazu w regionie. Za wycinką opowiada się m.in. kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc. Jego fundacja "Kierowca bezpieczny" prowadzi konsultacje społeczne dotyczące przebudowy m.in. krajowej "szesnastki" przecinającej Mazury. Na konferencji prasowej zwołanej w piątek w Olsztynie Hołowczyc zaapelował do ekologów i przyrodników o to, "by wszyscy zastanowili się, jak wykorzystać ogromną szansę naszego regionu, która się pojawiła w postaci unijnych pieniędzy". - Nasz region odwiedzają turyści i oni są przerażeni, takich dróg i takiego nasilenia ruchu nie ma nigdzie indziej na świecie. (...) Nie dajmy zmarnować tych pieniędzy, które nam dała UE, mamy szansę zmodernizować te drogi - apelował Hołowczyc argumentując, że działania ekologów mogą tak bardzo opóźnić inwestycje, że unijne pieniądze przepadną. W tym samym czasie w Lidzbarku Warmińskim działacze stowarzyszeń ekologicznych i samorządowcy zdecydowali o powołaniu grupy roboczej, która ma przygotować szereg działań zmierzających do ochrony alei. - Chcemy wykonywać szereg zabiegów sanitarnych, wybudować, gdzie należy bariery ochronne, przeprowadzić cały pakiet działań ekologicznych - powiedział prezes "Zielonych Płuc Polski" Krzysztof Wolfram. Dodał, że w grupie tej znaleźli się przedstawiciele starostw z Lidzbarku Warmińskiego, Olsztyna i Bartoszyc. - Ostatnie działanie Unii pokazało, że ochrona środowiska jest priorytetem. Jak bezmyślnie będziemy cięli aleje, to zapłacimy takie kary, że żadnej drogi nie zbudujemy - przekonywał odnosząc się do zarzutów Hołowczyca Krzysztof Worobiec ze stowarzyszenia "Sadyba". Dodał, że jako osoba zabiegająca o ochronę przyrody nie będzie ustosunkowywał się do "demagogicznych zarzutów, czy chronić drzewa, czy życie kierowców". Zarówno ekolodzy, jak i fundacja Hołowczyca zapowiedzieli w piątek, że w najbliższym czasie zorganizują kolejne spotkania, by przekonywać do swoich racji.