Choć inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem odbędzie się w sobotę na Polach Grunwaldu w najlepsze trwają już przygotowania do niej. Rozbito już pierwsze obozy rycerskie a po Polach spacerują ludzie ubrani w średniowieczne stroje: panie w lnianych sukniach, panowie w rajtuzach i lnianych koszulach. W Grunwaldzie jest też już Jacek Szymański, grafik komputerowy spod Warszawy, który od 20 lat wciela się w inscenizacji bitwy w rolę króla Władysława Jagiełły. - Moja rola, mimo niezbyt wielkiej dynamiki w inscenizacji, mi nie zbrzydła, choć Wielkiego Mistrza jeszcze nie ma już mogę zapewnić, że tegoroczny rezultat bitwy będzie taki, jak być powinien, czyli pokonamy Krzyżaków - mówił na konferencji prasowej Szymański vel Jagiełło. Pierwsze kramy rozbili już pod Grunwaldem rzemieślnicy. Można u nich kupić drewniane lub gliniane naczynia, ubrania z epoki, elementy uzbrojenia (od drewnianych mieczy i plastikowych hełmów po strzały z gęsimi lotkami) i stylizowaną na średniowieczną biżuterię. Na jednym z kramów sprzedawane jest też mydło i zioła. - Im bliżej soboty tym kramów będzie znacznie więcej - zapewnił wójt Grunwaldu Henryk Kacprzyk. Na Polach Grunwaldu jest też już 1,6 tys. harcerzy z drużyn grunwaldzkich oraz skauci z Rosji, Litwy, Białorusi i 6 Czechów. Wszyscy uczestniczą w Ogólnopolskim Zlocie Harcerskim, a w sobotę podczas inscenizacji bitwy harcerze - tradycyjnie już - będą zabezpieczali pas tzw. ziemi niczyjej oraz będą pomagali służbom sanitarnym. Zlot drużyn grunwaldzkich odbywa się w tym roku po raz 41. Organizatorzy inscenizacji bitwy szacują, że w sobotę na Pola Grunwaldu może przyjechać nawet 50 tys. osób z całej Polski.