Wciąż jest problem z drugą mieszkającą w tym domu rodziną, państwem Moskalikami, którzy również dziś powinni się wyprowadzić. Państwo Głowaccy kończą już przeprowadzkę. Państwo Moskalikowie nawet nie zaczęli się pakować. Mieszkania zastępczego szuka im gmina, niedawno przedstawiła trzecią już propozycję, ale Jadwiga Moskalik twierdzi, że mieszkanie wymaga remontu. - To mieszkanie jest strasznie ohydne - podkreśla kobieta. "Mieszkanie jest ohydne" Gmina wydaje się skłonna go przeprowadzić. Tyle, że to blokowanie mieszkań dla Moskalików zaczyna coraz bardziej bulwersować innych mieszkańców. - Środowisko niekoniecznie jest zadowolone, że wskazujemy takie czy inne lokale - mówi sekretarz Jolanta Drężek. Bo na przydział jakiegokolwiek mieszkania na terenie gminy czeka ponad 50 osób. Przypomnijmy: Agnes Trawny, która w połowie lat 70. wyjechała na stałe do Niemiec, odzyskała swoją "ojcowiznę" - gospodarstwo wraz z ziemią i lasem w Nartach - wyrokiem Sądu Najwyższego z grudnia 2005 roku. "Niemka odzyskała swoją ojcowiznę" W kwietniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował o eksmisji rodzin Moskalików i Głowackich, które nie chciały opuścić nieruchomości, w której mieszkają. Jednocześnie wstrzymał wydanie lokalu właścicielce do czasu zapewnienia przez gminę obu rodzinom lokali socjalnych. W ocenie mec. Jemielity, sprawa rodziny Głowackich wydaje się już "zamknięta". Jak powiedział, można jedynie ubolewać, że drugiej z rodzin zaproponowano lokal socjalny dopiero po 10 miesiącach od wyroku. Obie rodziny mieszkały w Nartach od 1977 r., gdy - po wyjeździe Trawny - decyzją władz gminy Jedwabno gospodarstwo przeszło na rzecz Skarbu Państwa i pod zarząd Lasów Państwowych, które umieściły w nim pracowników leśnych.