- Będziemy tak robić, żeby na podejmowanie działań ratowniczych środków finansowych starczyło, przerzucając je z innych zobowiązań, gdzie niestety mogą powstać pewne zaległości płatnicze - mówi komendant olsztyńskiej straży pożarnej, Grzegorz Matczyński. Wiadomo, że te zaległości będą dotyczyły m.in. płatności za prąd i telefon. W straży pożarnej nie zgaśnie jednak światło. Zakład energetyczny zapewnia, że będzie starał się porozumieć ze strażakami co do formy spłaty zadłużenia. Miękkie serce dla olsztyńskiej straży ma również Telekomunikacja Polska, która zapowiada, że terminy zapłaty rachunków można negocjować.