O sprawie poinformował syn zamordowanej kobiety - zgłosił się na policję i poinformował o zaginięciu matki. Funkcjonariusze pojechali do miejscowości Mańki, gdzie mieszkała 58-latka. Tam w ogródku znaleźli ciało. Na miejsce został wezwany prokurator. W trakcie przesłuchania Jerzy W. przyznał się do zabójstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. Powiedział, że do tragedii doszło 22 kwietnia. Wówczas za pomocą młotka ciesielskiego, zadał żonie ciosy w głowę. Na dzisiaj zaplanowana jest sekcja zwłok 58-latki. Jerzy W. nie był w przeszłości karany. Mężczyzna został aresztowany. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.