Wykonano je z sosnowego drewna, są wydrążone w środku, najprawdopodobniej zostały czymś wypalone. Tymi otworami płynęła woda, nie ma śladów po łączeniach, więc możliwe, że rurociąg był po prostu ciasno układany. - Te rury na pewno przetrzymałyby nasze obecne materiały - powiedział szef działu sieci wodociągowej Maciej Nowak. - Żeliwo czy miedź nie poleżą tak długo w ziemi. Paweł Świąder