Według lekarzy z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie były to pierwsze w Polsce, a prawdopodobnie również w Europie, operacje skoliozy u tak małego dziecka przy ekstremalnym skrzywieniu kręgosłupa. Jak poinformowali, 7-letnia Jagienka czuje się dobrze i jest już w domu.Zdaniem dr. Pawła Grabali, olsztyńskiego chirurga ortopedy, który operował Jagienkę, w innych szpitalach w Polsce nie podjęto się jej leczenia i skierowano pod opiekę hospicjum. "We Francji zaproponowano jej tylko leczenie zachowawcze, w dodatku bardzo kosztowne. Nam, po konsultacjach z autorytetami w tej dziedzinie z USA, udało się przeprowadzić nowatorskie leczenie. Zakończyło się większym sukcesem, niż się spodziewaliśmy" - podkreślił lekarz. Nie mogła chodzić i samodzielnie funkcjonować Po raz pierwszy do szpitala w Olsztynie dziewczynka trafiła na konsultacje przed rokiem. Narastająca deformacja kręgosłupa i jej następstwa doprowadziły do tego, że nie mogła chodzić i samodzielnie funkcjonować. U dziecka stwierdzono niewydolność oddechową, w dodatku chorowało ono na wrodzoną łamliwość kości. Pół roku później, po przyjęciu na oddział ortopedyczno-urazowy, Jagienka przeszła trwające sześć miesięcy, wieloetapowe leczenie. Przy ustalaniu planu leczenia i techniki operacyjnej olsztyńscy lekarze konsultowali się z chirurgami ze Stanów Zjednoczonych, uznawanymi za światowych liderów w zakresie operacji kręgosłupa. Śruby, które wrastają w kości i rozciągają je Pierwszą operację 7-latki lekarze z Olsztyna przeprowadzili w październiku ub. roku. Polegała ona na założeniu śrub, które wrastają w kości i rozciągają je. Następnie założono dziewczynce opaskę wyciągu grawitacyjnego halo, która miała za zadanie dodatkowo rozciągnąć kręgosłup. Kolejna trudna operacja odbyła w drugiej połowie kwietnia br. Polegała na stabilizacji kręgosłupa. Również zakończyła się pomyślnie. Przy przyjęciu do szpitala dziewczynka ważyła prawie 11 kg, miała skoliozę - ok. 130 stopni i kifozę - 160 stopni. Po półrocznym leczeniu waży 18 kg, jest wyższa o 12 cm. Lekarzom udało się znacznie zredukować skrzywienia jej kręgosłupa - skolioza wynosi teraz ok. 70 stopni, a kifoza - ok. 80 stopni. Jak poinformował olsztyński szpital, pacjentka wyszła do domu pod koniec kwietnia. Za miesiąc czeka ją specjalistyczne leczenie wzmacniające kości.