W związku rezygnacją olsztyńskich chirurgów, dotychczasowy zespół zastąpi od dziś 5 nowych lekarzy. Na razie dzieci wymagające szybkiej interwencji chirurga taką pomoc otrzymują. Gdy reporterka RMF odwiedzała szpital trwała właśnie operacja. Gorzej wygląda natomiast sytuacja z operacjami planowanymi. Mali pacjenci będą musieli czekać na zabieg w kolejce, np. na operację przepukliny od 2-3 tygodni. Jak zapewnia dyrektor placówki Elżbieta Kolender, zostały już podjęte kroki, aby pozyskać nowych lekarzy: - Jest tych 5 lekarzy, którzy nas wesprą, a ponadto w olsztyńskich gazetach zamieściliśmy już informacje, że poszukujemy chirurgów i mam nadzieję, że się znajdą się chętni. Dyrektor szpitala dziecięcego uważa, że taka trudna sytuacja, spowodowana ogromnym zadłużeniem szpitala, potrwa 2 miesiące. Oprócz lekarzy krzywdząca decyzja o obniżeniu pensji spotkała także pielęgniarki. Te jednak pozostają przy łóżkach małych pacjentów.