Strażaków o zanieczyszczeniu zawiadomili pracownicy oczyszczalni przy ulicy Leśnej w Olsztynie. Substancja ropopochodna zaczęła wpływać do biologicznej części oczyszczalni, której groziło zniszczenie. Straż podaje, że substancja pokrywa około 40 m kw. Strażacy z plutonu ratownictwa chemicznego i ekologicznego ustawiają rękawy asekuracyjne, dzięki którym zanieczyszczenie jest gromadzone na powierzchni i zostanie wybrane na zewnątrz. Ustawione są też zapory, by substancja nie przedostała się do przepływającej w pobliżu rzeki Łyny. Na miejscu są służby z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - wyjaśnił rzecznik straży pożarnej. Nie wiadomo, w jaki sposób zanieczyszczenie ropopochodne dostało się do instalacji kanalizacyjnej.