Dziś ma zapaść wyrok w tej bulwersującej sprawie. Lekarza, który operował kobietę i instrumentariuszkę asystującą przy zabiegu oskarżono o zaniedbanie obowiązków. Dzisiaj reporterka RMF próbowała rozmawiać z dyrektorem szpitala, w którym doszło do tego karygodnego zaniedbania. Dowiedziała się, że pan dyrektor jest zajęty. Kiedy jednak w końcu spotkała się z nim, dyrektor uciekł, nie odpowiadając na pytanie. W innym olsztyńskim szpitalu dyrekcja nie obawiała się rozmowy z reporterką. Zapewniono ją, że w Szpitalu Miejskim pozostawienie wewnątrz pacjenta narzędzi chirurgicznych jest niemożliwe. - Narzędzia są dokładnie opisane co do jakości i ilości. Operator nie zakończy pracy jeżeli nie usłyszy, że wszystkie narzędzia się zgadzają - mówiła Bożena Marcinkowska, dyrektor Szpitala Miejskiego w Olsztynie.