- Mój syn zniecierpliwił się i sam zrobił drewnianą huśtawkę - mówi pani Elżbieta, mieszkanka wieżowca. - Administratorzy zapowiadali, że plac zostanie ogrodzony, by nie błąkały się tam psy. I nic. Dodaje, że w ubiegłym roku z grupą lokatorów była w ratuszu. - Dostaliśmy obietnicę od prezydenta, że nasz plac zabaw zostanie zmodernizowany - mówi. - Skończyło się na wymianie piasku. Jarosław Bera, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, który administruje placami zabaw, mówi, że w tym roku nie ma pieniędzy na jego naprawę.