Rzecznik prasowy olsztyńskiej Prokuratury Okręgowej Zbigniew Czerwiński powiedział, że "trwają czynności z zatrzymanymi policjantami" i na tym etapie śledczy nie ujawniają szczegółów zarzutów. "Chodzi o konkretne sprawy, konkretne zachowania, ale ponieważ uważamy sprawę za rozwojową i nie wykluczamy jeszcze dziś kolejnych zatrzymań, dlatego nie ujawniamy szczegółów, by nikogo nie uprzedzić" - powiedział prokurator Czerwiński. Dodał jedynie, że sprawa dotyczy naruszenia paragrafu 246 kodeksu karnego, który mówi o tym, że "funkcjonariusz publiczny, który w celu uzyskania zeznań stosuje przemoc, groźbę bezprawną lub znęca się fizycznie lub psychicznie" podlega karze od roku do 10 lat więzienia. Czerwiński powiedział, że na zlecenie prokuratury w tej sprawie podejmowało działania biuro spraw wewnętrznych komendy głównej policji. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że zatrzymani policjanci mają kilkuletni staż pracy. Mieli się zajmować m.in. zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic w przesłanym PAP komunikacie poinformowała, że komendant wojewódzki zlecił kontrolę w olsztyńskiej komendzie. "Ma ona zbadać prawidłowość reakcji przełożonych na zgłoszenie skargi o nieprawidłowych działaniach podwładnych" - wyjaśniła Fic. Jak dodała, komendant miejski w Olsztynie zawiesił zatrzymanych policjantów w obowiązkach służbowych i wszczął wobec nich postępowania dyscyplinarne. "Dodatkowo odsunięci od obowiązków służbowych zostali bezpośredni przełożeni zatrzymanych funkcjonariuszy. O dalszych decyzjach dyscyplinarnych i kadrowych zdecyduje kierunek i rozwój śledztwa" - dodała rzeczniczka policji. Prokurator Czerwiński zapowiedział, że w piątek prokuratura zdecyduje o tym, czy wystąpi do sądu o zastosowanie środków zapobiegawczych wobec zatrzymanych.