27-latek w nocy z soboty na niedzielę oddalił się od grupy znajomych, z którymi przebywał w jednym z domków letniskowych na terenie gminy Purda i poszedł w nieznanym kierunku. Na poszukiwania mężczyzny wyruszyli jego znajomi. Gdy na brzegu jeziora Klebarskiego znaleźli rzeczy należące do ich kolegi, natychmiast zaalarmowali policję. Akcja poszukiwawcza Do akcji poszukiwawczej zaangażowani zostali wolontariusze Polskiego Czerwonego Krzyża, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie i z Komisariatu Policji w Barczewie oraz płetwonurkowie z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. Do poszukiwań wykorzystano m.in. psy tropiące specjalizujące się w poszukiwaniach osób żywych oraz specjalistyczny sprzęt w postaci quadów, sprzętu nawigacyjnego, łodzi wyposażonych w sonar i drony. Ciało w jeziorze We wtorek policja poinformowała, że poszukiwania zostały zakończone. Niestety potwierdził się najczarniejszy scenariusz. Płetwonurkowie wydobyli z dna jeziora ciało zaginionego 27-latka.Policjanci złożyli kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego mężczyzny. To kolejny tragiczny finał poszukiwań osoby zaginionej w woj. warmińsko-mazurskim w ostatnich dniach. Kilka dni temu służby szukały zaginionego 24-letniego mieszkańca Zduńskiej Woli. Mężczyzna przyjechał do Olsztyna w odwiedziny do znajomych. W pewnym momencie wyszedł jednak z domu i ślad po nim zaginął. Ciało młodego mężczyzny odnaleziono po kilku godzinach. Znajdowało się w małym lasku przy ul. Witosa w dzielnicy Jaroty.