Kilka dni temu na wystawie jednego z olsztyńskich sklepów pojawiły się garnitury takie same, w jakie ubrani byli polscy olimpijczycy. Przechodnie z ciekawością patrzą, jak z bliska wyglądają galowe stroje naszych reprezentantów. Jednak niewielu decyduje się na kupno. Garnitury o kroju klasycznym, angielskim, z czystej wełny, w kolorze grafitowym nie budzą podziwu - większość oglądających chciałaby je posiadać na pamiątkę, a nie jako strój wyjściowy.