Oczywiście na gestach obrażalskich radnych stracą wyborcy, którzy im zaufali i oddali na nich głos; chcieli, by to oni reprezentowali ich interesy w radzie powiatu. Z kolei rządząca w powiecie koalicja ma z jednej strony powody do radości, wszak łatwiej i bez stresu pracuje się bez radnych opozycji; z drugiej jednak - jak mówi starosta olsztyński Adam Sieszputowski - rada powiatu to nie prywatny ring, ale miejsce, gdzie podejmuje się ważne dla wyborców decyzje. - Ja rozumiem, że mogą być pewne różnice poglądów co do pewnych struktur i rozwiązań, ale takie gesty trącą nieco anarchią a nie samorządem - mówi Sieszputowski. Przewodniczący klubu radnych SLD w powiecie olsztyńskim Zbigniew Szczepiński twierdzi, że powiatowa koalicja podchodzi do swych rządów zbyt totalitarne, a radni SLD, mimo że stanowią mniejszość, pewnym decyzjom nie zamierzają się podporządkowywać. - Zwyciężyła filozofia AWS-owskiego TKM nad pragmatyzmem samorządowym klubu Nasz Powiat - wyjaśnia Szczepiński. Posłuchaj też relacji reportera RMF, Daniela Wołodźko: