Powód - kwietniowe i majowe susze oraz ostatnio padający deszcz. Do tej pory rolnikom z Warmii i Mazur udało się zebrać ponad osiemdziesiąt procent rzepaku, ale na polach wciąż pozostaje duża ilość żyta i pszenicy. Jeśli nadal będzie padać, ziarna zaczną kiełkować w kłosach, a to znacznie pogorszy ich jakość. Według Lucjana Wołosa z wydziału rolnictwa olsztyńskiego urzędu wojewódzkiego, import zbóż jest nieunikniony.