Skutkiem trwającego kilka dni konfliktu o pieniądze jest m.in. fakt, że noworodek z wadą przełyku zamiast być zoperowany w Olsztynie, musiał jechać aż do Warszawy. - Ale teraz już jesteśmy, przejmujemy oddział i zabieramy się do ośmiu operacji - mówi dr Tadeusz Politewicz, kierownik zespołu chirurgów. Niestety, dyrektor szpitala była dziś bardzo zajęta i reporterce RMF nie udało się z nią porozmawiać. Zapewne znajdzie jednak czas, by porozmawiać z prokuratorem, który będzie sprawdzał, czy i ewentualnie w jakim stopniu zostało narażone zdrowie dzieci.