Do zdarzenia doszło w Olsztynie. Matka chłopca usłyszała już zarzuty: narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Według wstępnych ustaleń policji 37-latka w momencie tragicznego zdarzenia mogła być pod wpływem alkoholu. Jak podaje Radio Olsztyn, kobieta nie została poddana badaniu na zawartość alkoholu. Najpierw pojechała razem z synkiem karetką do szpitala, a potem uciekła. Matce grozi do 5 lat więzienia.