Policjanci twierdzą, że najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Doszło do niego na podwórku przed domem w Tuszewie. Ojciec 19-latka podniósł nabitą wiatrówkę i pociągnął za spust. Akurat w tym momencie jego syn przejeżdżał rowerem przez podwórko. Wystrzelony śrut trafił go w tył głowy i utkwił pod skórą. Chłopak został przewieziony do szpitala w Iławie. Chirurg wyjął śrut, opatrzył ranę i po zaledwie dwóch godzinach od przywiezienia do szpitala 19-latek został wypisany do domu.