Tablica poświęcona pamięci b. prezydenta stanęła na skwerze przy ul. Kościuszki w bezpośrednim sąsiedztwie ronda im. Lecha Kaczyńskiego. Widnieją na niej dwa napisy - pierwszy jest cytatem z przemówienia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego z 1977 roku: "naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej". Drugi napis głosi: "pamięci Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego". Przewodniczący komitetu budowy tablicy Andrzej Zadroga (PiS) powiedział, że dobór cytatu ma nawiązywać do "ciągłości myśli wielkich Polaków o Polsce i Polakach". Przyznał, że inicjatorami ustawienia tablicy poświęconej Lechowi Kaczyńskiemu było grono działaczy piskiego PiS oraz grupa ludzi o konserwatywnych poglądach. W ceremonii odsłonięcia tablicy uczestniczył m.in. warmińsko-mazurski poseł PiS Jerzy Szmit, który odczytał list Jarosława Kaczyńskiego skierowany do uczestników uroczystości. - Tablica to ważny dowód pamięci o Prezydencie RP Lechu Kaczyńskim, a dla mnie osobiście to zarazem świadectwo pamięci o moim ukochanym bracie, o Marylce, o Przyjaciołach, którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli w tej największej od II wojny światowej tragedii, jaka dotknęła nasz kraj - napisał w liście Jarosław Kaczyński. Usprawiedliwił się, że nie mógł przyjechać na Mazury ze względu na zaplanowane wcześniej inne obowiązki. W rozmowie z PAP Zadroga poinformował, że koszt tablicy wynosi 19 tys. zł. Kwota ta w całości ma być pokryta ze składek ofiarodawców. Zadroga przyznał, że komitet budowy tablicy nie uzbierał jeszcze całości tej kwoty. Inicjatywa ustawienia w Piszu tablicy poświęconej Lechowi Kaczyńskiemu zrodziła się przed rokiem.