Służby ratunkowe do miejscowości Lega wezwał na pomoc starszy mężczyzna, właściciel zwierzęcia. Z jego relacji wynikało, że krowa była pojona na brzegu rzeki Legi. Lega. Krowa ugrzęzła w bagnie, strażacy ruszyli na pomoc - Miała spętane przednie nogi. Wracając na pastwisko, potknęła się i wpadła do bagna. Ugrzęzła tak głęboko, że nad powierzchnię błotnistej wody wystawała tylko głowa, grzbiet i ogon - przekazał mł. asp. Hubert Zawistowski z ełckiej straży pożarnej. Na wezwanie przyjechali jako pierwsi strażacy z OSP Chełchy, a po nich zastęp z jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP z Ełku. - Gdy na miejscu pojawili się pierwsi strażacy, właściciel podtrzymywał łeb krowy nad powierzchnią bagna - relacjonował strażak. Jak dodał, strażacy dostali się w pobliże zwierzęcia w wodoszczelnych skafandrach i kamizelkach ratunkowych. Byli asekurowani linkami przez kolegów. Wykonali wokół krowy podkop i podłożyli jej pod brzuch drewniane żerdzie, żeby nie zapadła się głębiej w grzęzawisko. Potem wyciągnęli ją z błota za pomocą lin przywiązanych do rogów. - Po wydobyciu na suchy teren, krowa o własnych siłach wróciła z właścicielem do obory - poinformował Zawistowski. Czytaj też: Belgia: Mężczyzna utknął w kontenerze na używaną odzież. Nie przeżył