Mężczyzna wyszedł z domu, odśnieżył auto i osłupiał. Okazało się, że to nie jego samochód. Zdenerwowany, zadzwonił na policję i zgłosił kradzież. Podał dokładnie markę, model oraz kolor auta. Dyżurny oficer rozesłał do wszystkich patroli komunikat o kradzieży. Policjanci postanowili też pojechać na miejsce i spisać dokładne zeznania poszkodowanego. Jednak nie zdążyli, bo po 10 minutach pan Waldemar zadzwonił raz jeszcze. Przeprosił i powiedział, że odzyskał już swoje auto. Było zaparkowane w innym miejscu . Zanim je znalazł, zdążył odśnieżyć jeszcze trzy inne samochody. Słuchaj Faktów RMF.FM