Alfred Wenzlawski z Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie poinformował w czwartek, że w ocenie wojewody uchwała iławskiej Rady Miasta o referendum ws. likwidacji straży miejskiej rażąco naruszała prawo. Jak wyjaśnił Wenzlawski, wadą obarczone było pytanie referendalne. Zgodnie z unieważnioną przez wojewodę uchwałą mieszkańcy Iławy mieli w głosowaniu 24 marca odpowiedzieć na pytanie: "Czy jesteś za likwidacją straży miejskiej w styczniu 2013 roku?". Gdyby w referendum wzięło udział ponad 30 proc. uprawnionych i większość chciałaby rozwiązania straży, to wynik byłby wiążący dla władz miejskich. Doszłoby wówczas do złamania zasady, że prawo nie może działać wstecz. Rada Miejska Iławy podjęła uchwałę o przeprowadzeniu referendum na wniosek ponad 3 tys. mieszkańców. Inicjatorzy głosowania ocenili, że działalność straży nie spełnia oczekiwań mieszkańców, a jej utrzymanie jest zbyt kosztowne. ławska straż miejska istnieje od 21 lat. Zatrudnia siedem osób. Na ich utrzymanie gmina przeznacza każdego roku blisko 500 tys. zł. W ub. roku strażnicy podjęli blisko 1,5 tys. interwencji. Wystawili 364 mandaty na łączną kwotę 33 tys. zł i skierowali do sądu 43 wnioski o ukaranie za wykroczenia. Iława nie jest pierwszym miastem, w którym podjęto próbę likwidacji straży miejskiej. Podobne inicjatywy referendalne organizowano m.in. w Rybniku, Bydgoszczy i Żywcu. W lutym takie referendum odbyło się w Pszczynie na Śląsku. Z powodu zbyt niskiej frekwencji było ono nieważne.