Obaj zatrzymani mieszkają pod Oleckiem. W styczniu i w lutym napadli m.in. na sklepy, ale także na bank, aptekę i stację benzynową. Działali w okolicach Olecka, Giżycka i Węgorzewa. Mieli kominiarki, kije bejsbolowe oraz atrapę pistoletu. Złapano ich w momencie, gdy szykowali się do kolejnego napadu na bank. Za każdym razem mężczyźni kradli od kilkuset do ponad tysiąca złotych. Zrabowane pieniądze wydawali na hamburgery oraz na naprawy samochodu. Teraz, za napady z użyciem niebezpiecznych narzędzi, grozi im do 15 lat więzienia.