Jak wspomina pana Bogdan, kiedyś maszyniście było nieco łatwiej być punktualnym. Był dużo lepszy sprzęt i o wiele nowszy. Teraz tory się sypią, są masowe zwolnienia i brakuje ludzi do renowacji torów - wspomina najstarszy na Warmii i Mazurach maszynista. Pan Bogdan pracował na kolei 40 lat. Zaczynał, gdy jeździły jeszcze parowozy i wchodziły do użycia pierwsze lokomotywy spalinowe. - Teraz nowe składy to tylko autobusy szynowe, ale też nie były testowane w zimie - podkreśla. Co ciekawe, pan Bogdan na emeryturze zamierza jeździć... rowerem. Posłuchaj wspomnień pana Bogdana. Relacja reportera radia RMF FM: