Niewielka mazurska wieś nad jeziorem Szeląg Mały przygotowuje się do przyjazdu zawodników i kibiców z całego świata. Gospodarze spodziewają się, że przez siedem dni mistrzostw na trybunach zasiądzie łącznie ponad 100 tys. osób. Turniej startuje w poniedziałek 1 lipca. Faza grupowa kobiet zakończy się w środę, a dzień później panie zaczną turniej pucharowy. Mężczyźni kończą zmagania grupowe w czwartek, a decydującą rundę rozpoczną w piątek. Finały rozgrywek żeńskich zaplanowano na sobotę, a męskie na niedzielę. Przez pierwsze trzy dni zawodów wstęp na wszystkie boiska będzie bezpłatny. Kibice, którzy chcą obserwować dalsze rozgrywki, muszą kupić bilety. Główny stadion może pomieścić 9 tys. widzów, a kolejne 3 tys. miejsc przygotowano na stadionie bocznym. Jak poinformował menedżer turnieju Piotr Kaczmarek, większość wejściówek została już wyprzedana. Najmniej, bo ok. 1,5 tys. biletów, pozostało na niedzielne finały. - Dlatego kibice, którzy jeszcze nie mają biletów, powinni się pospieszyć - ocenił. Według organizatorów, największą popularnością wśród kibiców cieszył się "superbilet", który umożliwia wstęp na wszystkie płatne dni turnieju. Na najlepsze miejsca na tzw. słonecznej trybunie zostało zaledwie kilkanaście takich wejściówek. Bardzo szybko wyprzedano też niemal wszystkie pakiety VIP. Organizowane po raz pierwszy w Polsce mistrzostwa świata w siatkówce plażowej będą transmitowały stacje telewizyjne ze 135 krajów na pięciu kontynentach. Budżet imprezy organizatorzy oszacowali na 10 mln zł, dwudziesta część wpływów ma pochodzić ze sprzedaży biletów. W zawodach weźmie udział 96 par męskich i kobiecych, w tym siedem polskich. Turniejowymi "jedynkami" będą broniący tytułu Brazylijczycy Alison Cerutti i Emanuel Rego oraz brązowe medalistki z Rzymu Chinki Chen Xue i Xi Zhang.