Pewien olsztynianin trzymał książkę przez 20 lat: Był to kryminał, mocno już sfatygowany. Okazało się, że robił remont i znalazł go pod tapczanem. Posłuchaj relacji reporterki RMF Beaty Tonn: Książka, nawet "zaczytana" i spod tapczanu jeszcze może komuś posłużyć. Dołączamy zatem do amnestyjnego apelu.