Właściciel byka, by go odzyskać musi zapłacić 500 zł odszkodowania. Jednak jego wersja zdarzeń jest inna. Jego zdaniem byk został porwany - świadczą o tym ślady pozostawione na polu, między innymi przecięty łańcuch. Obie rodziny mieszkają niedaleko siebie i, jak się okazuje, od dwudziestu lat kłócą się nawet o najmniejsze sprawy. Ostatnio sołtys podał do sądu swojego sąsiada, twierdząc, że ten otruł jego pszczoły. Teraz oskarża go o niedopilnowanie "byka-rozpustnika". Daniel Wołodźko