Od kilku dni na Mazurach jest kilkustopniowy mróz. To wystarczyło, by wystraszyć ostatnich żeglarzy. - Jeszcze parę dni temu zdarzali się żeglujący śmiałkowie, teraz na wodzie jest pusto - powiedział w środę wieczorem rzecznik prasowy mazurskiego WOPR Jarosław Sroka. Dodał, że ponieważ baseny portowe skuła już cieniutka warstwa lodu, ratownicy z Giżycka zaczęli wyciągać z wody swoje łodzie ratunkowe. - Jak warstwa lodu będzie nieco grubsza wyciągniemy poduszkowce - dodał Sroka. Mazurskie WOPR ma trzy takie maszyny. Poza portami jeziora wciąż falują - pokryją się lodem, gdy ujemne temperatury będą utrzymywać się nieco dłużej. Szlak Wielkich Jezior Mazurskich ma 170 km długości.