Już teraz nazwano go polskim "Słonecznym patrolem", choć do emisji premierowego odcinka zostało jeszcze nieco czasu, sporo informacji o nim pojawiło się już w prasie i na portalach internetowych. Pierwszy odcinek będzie można obejrzeć w środę, 16 września po głównym wydaniu Wiadomości w TVP 1. - Idea serialu jest prosta i czytelna: ratując komuś życie ratownicy dają mu drugą szansę - mówi Tomasz Świątkowski z rozmowie z Nowym Łowiczaninem. - Chciałem pokazać środowisko ratowników wodnych, nieplażowych. Ratowników, którzy pracują w bazach Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na Mazurach i ratują ludzkie życie i mienie. Świątkowski, z wykształcenia reżyser i scenarzysta, absolwent katowickiej "Filmówki" jest autorem pomysłu i koncepcji serialu, postaci, relacji między nimi, "story" całości oraz wielu wątków poszczególnych odcinków. Pomysł na serial o mazurskich ratownikach powstał przed dwoma laty, realizowany jest przez Studio Filmowe Skorpion Art Pawła Rakowskiego, producenta słynnej "Małej Moskwy", a reżyserem jest Filip Zylber. Świątkowski nazywa serial obyczajowo-sensacyjno-przygodowym, z minimalną nutką oświatową, obecną choćby z powodu eksponowania numeru ratunkowego nad wodą: 601 100 100. O genezie filmu mówi krótko: - Jestem wodnikiem z urodzenia, wodniakiem z zamiłowania, stąd moja znajomość tego tematu. Jak się okazuje, pomysł narodził się jeszcze przed pamiętnym Białym Szkwałem, który przeszedł na Mazurach 21 sierpnia 2007 roku. Zginęło wtedy 12 żeglarzy, ale setki osób uratowano. Wtedy też scenarzysta "Przystani" był na Mazurach, w hotelu w Giżycku, pisząc 10 odcinek. To co się działo po szkwale utwierdziło go w przekonaniu, że o realizację przedsięwzięcia warto się starać. Serial składać się będzie z 13 odcinków po 45 minut. Każdy z nich tworzyć będzie pewną historię, ale wszystkie odcinki tworzyć będą całość. Bohaterowie serialu to ratownicy mazurskiego Wodnego Ochotnicznego Pogotowia Ratunkowego. Będą się ono różnić od bohaterów słynnego "Słonecznego patrolu", bo nie będzie tylu kobiecych wdzięków w skąpych kostiumach bikini. Polscy ratownicy będą na filmie ubrani w normalne stroje ratowników WOPR czyli bluzki polo i czerwone szorty. Prawdziwe WOPR-owskie będą też łodzie, którymi będą pływać. Ale jednak - jak zauważa Tomasz Świątkowski - nie warto było całkowicie odciąć się od tak znanego serialu jak nakręcany przez kilkanaście lat "Słoneczny patrol", tak więc Grzegorz - główny bohater "Przystani" jest dość podobny do młodego Davida Hasselhoffa i nawet przeżywa podobne rozterki, osobiste i zawodowe.