O postawionych zarzutach poinformował w środę prokurator Jerzy Waryszak, szef działu śledztw elbląskiej prokuratury. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Łomży (Podlaskie). - Uważamy, że wszystkie zebrane dowody, oceniane we wzajemnym powiązaniu wskazują na to, iż Katarzyna W. została zamordowana i że sprawcą tego zabójstwa jest jej mąż - powiedział prokurator. Tym samym aktem oskarżenia został objęty także inny mężczyzna, któremu zarzucono utrudnianie śledztwa prowadzonego w tej sprawie w przeszłości, zacieranie śladów i pomoc w ukryciu zwłok zamordowanej kobiety. Obaj się nie przyznają. Zwłok dotąd nie udało się odnaleźć. Dlatego prokuratura przyjęła, że kobieta została zamordowana w nieustalony sposób. 26-letnia mężatka, matka dwójki dzieci, zaginęła w tajemniczych okolicznościach w czerwcu 2000 roku. Rodzina kobiety od początku podejrzewała morderstwo. Dotąd nie udało się jednak odnaleźć zwłok, nie natrafiono też na żadne informacje pozwalające stwierdzić, że kobieta wciąż żyje. Śledztwo w tej sprawie umorzono kilka lat temu. Prokuratury zainteresowały się sprawą ponownie, gdy w ubiegłym roku przypomniały o niej media, sugerując, że w śledztwie popełniono poważne błędy, wskutek których nie udało się znaleźć sprawców. Stawiano nawet tezę, że mąż kobiety - podejrzewany przez jej rodzinę o zabójstwo - mógł być chroniony przez miejscową policję. Po decyzji Prokuratury Krajowej, by jeszcze raz zbadać okoliczności sprawy i materiał dowodowy, podjęte na nowo śledztwo było prowadzone w Elblągu. Prokurator Waryszak powiedział, że to śledztwo skupiło się z jednej strony na weryfikacji dowodów zebranych już wcześniej, jak i na poszukiwaniu nowych, o szczegółach nie chciał jednak mówić. - Teraz już wszystko będzie zależało od sądu - dodał. Zanim prokuratura elbląska postawiła Markowi W. zarzuty, we wrześniu został on zatrzymany w związku ze śledztwem prowadzonym w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku. Ta postawiła mu zarzuty podżegania do zabójstwa dwóch osób oraz obrotu znacznymi ilościami narkotyków. Chodzi o podżeganie do zabójstwa jego teściów, rodziców Katarzyny. Prokuratura nie ujawnia, kogo miałby w 2008 roku nakłaniać do zabójstwa rodziców żony i jaki status w śledztwie ma ta osoba. Nie podaje także, czy ma to bezpośredni związek ze zniknięciem Katarzyny W. Śledztwo zostało przedłużone do marca przyszłego roku. Marek W. jest aresztowany.