Policję poinformował o sprawie mąż kobiety. Twierdził, że gdy nie było go w domu pijana żona pobiła ich dwoje dzieci, m.in. 10-letniego syna biła kablem po twarzy i plecach, zadawała mu też ciosy ręką. - Chłopiec rzeczywiście posiadał ślady na twarzy i plecach - poinformowała Fic. Kobieta jeszcze przed przyjazdem policji uciekła z domu i schroniła się u sąsiadów. Gdy ją zatrzymano miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie. - Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie jej zarzutów psychicznego i fizycznego znęcania się nad dwójką małoletnich dzieci. 34-latka przyznała się do zarzucanych jej czynów, będziemy wnioskować o jej areszt - powiedziała Fic. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.