Urzędnik stwierdził w nim między innymi, że stał się ofiarą zemsty "za niezależność, uczciwość służbową i aktywność w życiu miasta". Zamieszczone na łamach piątkowej lokalnej gazety oświadczenie Małkowski rozpoczął od zapewnienia o swojej niewinności: "Od kilku miesięcy jestem niszczony przez pełną zemsty politycznej machinę podstępu, kłamstwa i pomówień o czyny, których nie popełniłem. Zapewniam Państwa, że nie jestem przestępcą i malwersantem, swoją niewinność obronię przed niezawisłym sądem, a za osobisty błąd życiowy, wybaczony przez rodzinę, poniosłem już dotkliwą karę" - oświadczył Małkowski. Nie sprecyzował, co ma na myśli, pisząc o "życiowym błędzie". Małkowski stwierdził także, że spotyka go zemsta polityczna za "wygrane demokratyczne wybory prezydenckie" oraz uczciwe rządzenie miastem. "Nie można było mnie pokonać w sposób cywilizowany, demokratyczny i dlatego zadano mnie i mojej rodzinie trudne do przeżycia cierpienia, zastosowano lincz polityczny i moralny z przemocą fizyczna włącznie" - czytamy w oświadczeniu. Małkowski nie wezwał, ani nie zniechęcił jednoznacznie mieszkańców miasta do udziału w niedzielnym referendum w sprawie jego odwołania. Zaapelował do mieszkańców Olsztyna "o sprawiedliwą, pozbawioną presji politycznej i moralnej ocenę" jego pracy. Zaznaczył, że jego pobory są "niezmienne od 6 lat" i zaatakował radę miasta stwierdzając: "To przecież radni, którzy chcą mojego odwołania podwyższyli sobie diety o ponad 20 procent". W dalszej części oświadczenia Małkowski po raz kolejny powtórzył, że nie zrzeknie się dobrowolnie mandatu prezydenta miasta, ponieważ jego zdaniem taki gest byłby "potwierdzeniem kłamliwych zarzutów, z których większość już została zweryfikowana jako bezpodstawne". Oświadczenie to jego pierwsze publiczne stanowisko od czasu, gdy w połowie września wyszedł z aresztu (był tymczasowo aresztowany pół roku). Dotychczas prezydent Olsztyna konsekwentnie odmawiał rozmów z mediami. Nieoficjalnie ludzie z otoczenia Małkowskiego od tygodnia zapowiadali, że prezydent wyda oświadczenie w takim czasie, który nie pozwoli już na "odsiecz" ze strony jego przeciwników; od godz. 24 w piątek obowiązuje cisza wyborcza i sobotnie gazety nie będą mogły opublikować odpowiedzi na oświadczenie Małkowskiego. Referendum w sprawie odwołania Czesława Małkowskiego ze stanowiska odbędzie się w niedzielę z inicjatywy rady miasta. Jeśli głosowanie będzie ważne i większość opowie się za pozostawieniem go na stanowisku, rozwiązaniu ulegnie rada miasta. Do głosowania za odwołaniem Małkowskiego wzywają PO, PiS i klub radnych "Ponad podziałami", w którym działają m.in. radni z dawnego klubu Małkowskiego. Do głosowania za pozostawieniem Małkowskiego na stanowisku wezwał tylko olsztyński SLD agitując, iż "trzeba rozwiązać radę". Małkowski nie sprawuje urzędu, ponieważ zakazał mu tego sąd zwalniając go z aresztu.